Ropa naftowa
Ubiegły tydzień (06-10 stycznia) zakończyliśmy 4,5% wzrostem cen Brenta (MAR25), wypracowanym głównie podczas piątkowej sesji, zakończonej ceną rozliczeniową na poziomie 79,8 USD/b. Powodem gwałtownej zwyżki było ogłoszenie przez USA kolejnego pakietu sankcji na Rosję, który objął m.in. 183 statki (głównie tankowce), traderów, rosyjskich urzędników ds. energii, dwóch ubezpieczycieli, dostawców usług związanych z infrastrukturą naftową oraz kolejne spółki koncernów naftowych Gazprom Neft oraz Surgutnieftiegaz.
Bardzo rozległy zakres amerykańskich sankcji (obowiązujących od 27 lutego) na rosyjski handel ropą i gazem, istotnie zmienił zakładany przez rynek scenariusz globalnej nadwyżki podaży ropy naftowej w 2025 roku (prognozowanej wcześniej przez IEA na ok. 1 mln b/d). S&P Global oszacował, że przy założeniu liczebności całej floty cienia na poziomie 586 statków (według innych źródeł nawet 600), to 183 objęte sankcjami jednostki, stanowią 31% tej floty. W efekcie restrykcjami może zostać dotknięte około 25% floty tankowców do transportu samej ropy naftowej, co może oznaczać ubytek 700 tys. b/d w globalnej podaży ropy (prognoza ING Research). Warto dodać, że flota cienia zaopatrywała głownie największych importerów tego surowca m.in. Chiny oraz Indie.
Wsparciem dla notowań Brenta były również pozytywne dane o inflacji z USA (która w grudniu była niższa od oczekiwań rynku: 2,9%) oraz informacje o awarii największego rurociągu Colonial w USA. Awaria dotyczyła linii nr 1, która transportuje 1,5 mln b/d benzyny. Informacje o zawieszeniu broni pomiędzy Hamasem, a Izraelem nie osłabiły notowań ropy naftowej (wbrew wcześniejszym oczekiwaniom).
W styczniowym raporcie amerykańska US Energy Information Administration prognozuje średnią cenę Brenta w 2025 roku na poziomie 74 USD/b (tj. -8% r/r) oraz 66 USD/b w 2026 roku (kolejne -11% r/r). EIA uzasadnia to zwiększeniem podaży w OPEC+ wraz z zakończeniem okresu wstrzymywania wydobycia (od kwietnia 2025) oraz znaczącej produkcji ropy poza kartelem (USA, Brazylia, Kanada, Gujana).
Gaz ziemny
Najbardziej spektakularny wzrost cen na rynku gazu (TTF) nastąpił w poniedziałek (13 stycznia) z ponad 7% umocnieniem notowań podczas jednej sesji do poziomu 48,3 EUR/MWh (TTF; FEB25). Był to efekt ogłoszenia amerykańskich sankcji połączony z czynnikami wzmagającymi obawy uczestników rynku o podaż surowca w Europie (więcej pisaliśmy o tym tutaj link)
Następnie wraz ze wzrostem temperatury w Europie odnotowano chwilową korektę do 46,24 EUR/MWh (czwartek 16 stycznia). Później nastąpiło jednak kolejne umocnienie notowań w okolice 47 EUR/MWh. Przyczyną wzrostu notowań były informacje o rozważaniach w Brukseli na temat objęcia rosyjskiego LNG sankcjami UE (16 pakietu). Wyzwaniem pozostaje jednak opór niektórych krajów jak Węgry czy Słowacja oraz powolne tempo procedowania. Pomimo planowanego zwiększenia zakupów LNG z USA, to jednak wchodzące w życie (maj’25) przepisy tzw. dyrektywy metanowej, mogą zniechęcić dostawców np. z Bliskiego Wschodu do zaopatrywania UE.
Notowania gazu na polskiej TGE w kontrakcie rocznym CAL26 wzrosły z poziomu 189 PLN/MWh w piątek (10 stycznia) do 200 PLN/MWh we wtorek (14 stycznia) na zamknięciu sesji. Według zbiorczych danych PSE oraz ARE za grudzień, elektrownie i elektrociepłownie gazowe wyprodukowały 2,3 TWh energii z tego surowca co było poziomem o 6% niższym niż w listopadzie, ale o 15% wyższym niż w grudniu 2023 roku. Udział gazu w miksie wyniósł w ubiegłym miesiącu 14,3%. Ubiegły tydzień zakończyliśmy lekkim spadkiem ceny rozliczeniowej kontraktu CAL26 do poziomu 196,50 PLN/MWh na zakończenie piątkowej sesji.
Źródła danych w publikacji: Reuters (LSEG), Bloomberg, CREA, Montel, US Energy Information Administration, International Energy Agency, TGE, ING Research, Oilprice.